Rak piersi jest uznawany za najczęściej występujący nowotwór na świecie. Nic więc dziwnego, że coraz częściej słyszymy o swoich bliskich czy znajomych, którzy zmagają się z tą chorobą. Można także zauważyć, że o raku piersi częściej mówi się w przestrzeni publicznej, a osoby znane chętniej niż kiedyś mówią o swojej diagnozie i walce z chorobą. Prawdziwym przełomem w tej kwestii była historia znanej australijskiej piosenkarki Kylie Minogue, której diagnoza raka piersi niesamowicie zmieniła podejście do screeningu tego nowotworu w Australii i poza nią.
Kylie Minogue miała zaledwie 36 lat, kiedy w maju 2005 r. został u niej rozpoznany rak piersi we wczesnym stadium. Diagnoza została postawiona w trakcie jej trasy koncertowej, którą w efekcie musiała zawiesić. Wieści o chorobie piosenkarki rozeszły się błyskawicznie po całym świecie, a sama artystka wydała krótkie oświadczenie na ten temat. Zainteresowanie Minogue i jej stanem zdrowia ze strony fanów i mediów było na tyle duże, że premier stanu Wiktoria (z siedzibą w Melbourne), ostrzegł, że każde naruszenie prawa do prywatności piosenkarki i jej rodziny nie będzie tolerowane. Ponadto, nawet ówczesny premier Australii, John Howard, wyraził swoje wsparcie i życzenia zdrowia dla gwiazdy.
Minogue jeszcze w tym samym miesiącu rozpoczęła leczenie. Najpierw przeszła zabieg lumpektomii, czyli operację wycięcia guza z marginesem zdrowych tkanek, a następnie ukończyła kilka miesięcy chemioterapii. Remisję nowotworu ogłoszono w lutym 2006 r., jednak piosenkarka musiała kontynuować farmakoterapię (prawdopodobnie hormonoterapię) jeszcze przez 5 lat.
„Księżniczka popu” przyznała później, że na początku była źle zdiagnozowana i pierwsze badania nie wychwyciły nowotworu. Dopiero po zasięgnięciu drugiej opinii i poszerzeniu diagnostyki ustalono rozpoznanie. Minogue skomentowała tę sytuację w wywiadzie, zachęcając kobiety do badań i ufania własnemu instynktowi: „jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, idź (na badanie, przyp. red.) jeszcze raz”.
Otwartość Kylie na temat własnej choroby okazała się mieć niesamowite skutki dla zdrowia publicznego w Australii i nie tylko. Wpływ ogłoszenia diagnozy raka piersi przez piosenkarkę jest tematem kilku prac naukowych, w których zbadano m.in. jak zmieniła się zgłaszalność na badania mammograficzne po ujawnieniu choroby przez artystkę. W Australii zaobserwowano wzrost zgłaszalności na mammografię o 40% w ciągu 2 tygodni od ogłoszenia diagnozy przez Minogue, z czego najwięcej zgłoszeń zaobserwowano w grupie kobiet, które nigdy wcześniej nie korzystały ze screeningu. W Wielkiej Brytanii opisano wzrost wystawionych skierowań do poradni chorób piersi o 61% w czerwcu 2005 r. (miesiąc po diagnozie Kylie). Wzrost zainteresowania badaniami przesiewowymi był szczególnie obserwowany u kobiet młodych. Ten niesamowity wzrost ogólnej świadomości społeczeństwa na temat raka piersi oraz większe zainteresowanie screeningiem po ogłoszeniu diagnozy piosenkarki zostało nazwane „efektem Kylie”.
W 2020 r. Minogue udzieliła wywiadu w którym opowiedziała o czasie choroby i leczenia: „To ogromna zmiana i jest pewne ‘przed’ i ‘po’. Teraz, w związku z tym wszystkim co dzieje się na świecie (pandemia COVID-19, przyp. red.), wiele ludzi mówi o nowej normalności, ale myślę, że po nowotworze lub innym dużym, zmieniającym życie wydarzeniu czy chorobie, musisz się zaadaptować”.
Aktualnie piosenkarka jest zdrowa i od ogłoszenia remisji nie miała żadnych nawrotów. Do dzisiaj otwarcie mówi o chorobie, wspiera organizacje działające na rzecz raka piersi i zachęca do badań profilaktycznych. My także zachęcamy do skorzystania z mammografii profilaktycznej, która jest darmowa dla wszystkich pań od 50 do 69 roku życia, co dwa lata.