Edukacja

DCIS czyli rak piersi w stadium 0

Jednym z najważniejszych elementów diagnostyki raka piersi jest tzw. staging nowotworu, czyli ocena zaawansowania klinicznego. Nowotwór jest wtedy klasyfikowany według międzynarodowej skali TNM, która w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza guz (T- tumor), węzły chłonne (N-nodes) i przerzuty odległe (M-metastases). Rak jest oceniany pod względem występowania tych cech, tzn. wielkości i naciekania guza na okoliczne tkanki, zajęcia węzłów chłonnych i obecności przerzutów odległych. Takie działanie pozwala na określenie tzw. stadium nowotworu (od I do IV) i determinuje dalsze kroki terapeutyczne.

Specyficzne miejsce w klasyfikacji TNM dla raka piersi zajmuje tzw. DCIS, który często jest nazywany rakiem piersi w stadium 0. DCIS (ang. ductal carcinoma in situ), czyli rak przewodowy in situ, to nowotwór piersi, który rozwija się w przewodach mlekowych, jednak nie przekroczył błony podstawnej, tzn. nie nacieka komórek poza przewodem. Według danych American Cancer Society, 1 na 5 noworozpoznanych przypadków raków piersi to właśnie DCIS. Tak jak rak piersi inwazyjny, tak i DCIS to nie jednorodna choroba, a raczej ogólna nazwa na zmienione nowotworowo komórki w przewodzie mlekowym, które mogą różnić się od siebie cechami morfologicznymi i biologicznymi. Ponadto, warto zaznaczyć, że w piersi może wystąpić również inny rodzaj raka in situ czyli LCIS (ang. lobular carcinoma in situ; rak zrazikowy in situ), występuje on jednak dużo rzadziej niż DCIS.

Ze względu na ograniczenie do przewodu mlekowego, rzadko kiedy pacjentka może wyczuć DCIS jako typowy guzek; czasami towarzyszy mu wyciek z brodawki, jednak najczęściej wykrywany jest w mammografii przesiewowej. Na obraz mammograficznych objawia się najczęściej jako zwapnienia przebiegające liniowo, „po przewodzie”. Zwapnieniom mogą (ale nie muszą) towarzyszyć zacienienie o kształcie masy lub zaburzenie architektury miąższu piersi. Trudno jest zobrazować DCIS w USG o ile nie towarzyszy mu guz, natomiast w rezonansie magnetycznym może się objawiać jako pokontrastowe wzmocnienie „non-mass”, czyli wzmocnienie, z którym nie wiąże się żadna masa czy guz.

W przypadku wykrycia nieprawidłowości w mammografii, która może sugerować DCIS, onkolog zleci dodatkowe badania i biopsję; jeśli w badaniu patomorfologicznym potwierdzi się wstępne rozpoznanie DCIS, pacjentka powinna trafić na leczenie. DCIS leczy się na dwa sposoby, poprzez terapię oszczędzającą lub mastektomię.

BCT (ang. breast conserving therapy), to terapia oszczędzająca składająca się z chirurgicznego wycięcia zajętej tkanki piersi (tzw. lumpektomia) oraz pooperacyjnej radioterapii. Mastektomia wiąże się z usunięciem całej piersi, co zwykle połączone jest z jednoczasową rekonstrukcją. Wybór metody zależy od rozległości DCIS, możliwości uzyskania odpowiednich marginesów tkankowych w BCT, przewidywanych efektów kosmetycznych, i co najważniejsze, preferencji pacjentki. Poza leczeniem zabiegowym, w przypadku DCIS o dodatnim statusie hormonalnym, zastosowane może być dodatkowo leczenie hormonalne (np. tamoxifenem).

Rokowania po rozpoznaniu DCIS są naprawdę dobre; przeżycie 10-letnie po diagnozie DCIS szacuje się na około 98-99%. Głównym wyzwaniem leczenia jest osiągnięcie efektu terapeutycznego, który uniemożliwi nawrót choroby, dlatego istotny jest odpowiedni dobór metody leczenia oraz kontrola pacjentek po terapii. Pamiętać należy także, że choć DCIS ma świetne rokowania, to nadal jest to rodzaj nowotworu piersi, który nieleczony może rozwinąć się w inwazyjnego przewodowego raka piersi.

Jak już pisaliśmy, DCIS jest często niewyczuwalny dla pacjentek, ale wykryty może być w mammografii profilaktycznej, co w finalnym rozrachunku może nawet uratować życie, dlatego serdecznie zachęcamy do regularnych badań.