Edukacja

Chłoniak związany z implantami piersi

Rekonstrukcja piersi to jeden z elementów chirurgicznego leczenia raka piersi. W ostatnich latach szczególną uwagę przyciąga temat rekonstrukcji z użyciem implantów, ze względu na możliwe dolegliwości po operacji. Coraz więcej mówi się na temat choroby związanej z implantami piersi (ang. breast implant illness, BII), jednak nie jest to na razie oficjalna jednostka chorobowa (BII opisaliśmy w tym artykule:https://openbadania.pl/educati...). Ważną, choć rzadką chorobą, która występuje u pacjentek po wszczepieniu implantów jest anaplastyczny chłoniak wielkokomórkowy związany z implantami piersi. Jak on się objawia i czy szczególnie grozi pacjentkom po operacji z powodu nowotworu piersi?

Anaplastyczny chłoniak wielkokomórkowy związany z implantami piersi (ang. breast implant-associated anaplastic large cell lymphoma, w skrócie BIA-ALCL) to rzadki chłoniak, który rozwija się w tkance wokół implantu piersi. Nie jest to rodzaj raka piersi, tylko nowotwór układu chłonnego, który wywodzi się z limfocytów T (komórki odpornościowe odpowiedzialne za tzw. komórkową odpowiedź immunologiczną).

BIA-ALCL rozwija się u pacjentek zarówno po mastektomii i rekonstrukcji piersi implantami, jak i u pacjentek po czysto estetycznych zabiegach powiększania piersi. Rozwija się on u pacjentek z implantami o teksturowanej powłoce (na ten moment nie zarejestrowano przypadków BIA-ALCL u pacjentek tylko z implantami gładkimi). Ponadto, do zachorowania może dojść u kobiet zarówno z implantami wypełnionymi silikonem, jak i solą fizjologiczną. W październiku 2019 roku liczba zarejestrowanych przypadków BIA-ALCL na świecie wyniosła 809. Jeżeli choroba jest wykryta wcześnie, jest ona całkowicie wyleczalna; niewielka liczba przypadków BIA-ALCL zakończyła się zgonem.

Przyczyny BIA-ALCL na razie nie są znane. Jedna z teorii zakłada, że teksturowana powłoka implantów powoduje przewlekłe zapalenie tkanki wokół implantów, co prowadzi do rozwoju chłoniaka. Inna hipoteza podaje obecność biofilmu (warstwy bakterii na powierzchni implantu) jako główną przyczynę zachorowania. Badacze wskazują także na potencjalnie genetyczne podstawy zachorowania; do tej pory zidentyfikowano dwie mutacje, które mają zwiększać ryzyko zachorowania na BIA-ALCL, co może być przydatne w przyszłości jako czynnik determinujący, które pacjentki mogą mieć zastosowane implanty.

Chłoniak związany z implantami objawia się przede wszystkim jako powiększenie (przypominające opuchliznę) piersi, wynikające ze zbierania się płynu w kieszonce implantu oraz ból piersi. Ponadto, wystąpić może stwardnienie piersi, guzek w piersi i/lub pasze, wysypka na skórze piersi czy objawy ogólne, np. gorączka lub utrata masy ciała. Objawy mogą rozwinąć się w przeciągu roku od wszczepienia, ale średnio pojawiają się one w ciągu 7-10 lat od operacji.

Diagnoza BIA-ALCL opiera się na badaniach obrazowych (USG, rezonans magnetyczny) i pobraniu zbierającego się płynu w czasie biopsji. Płyn badany jest pod kątem odpowiednich białek (CD30 i ALK), co pozwala potwierdzić diagnozę chłoniaka (jest on dodatni względem CD30 i ujemny względem ALK). Po rozpoznaniu BIA-ALCL pacjentka powinna mieć wykonany PET, w celu wykrycia ewentualnego rozsiewu choroby.

Leczenie chłoniaka opiera się głównie na chirurgicznym usunięciu implantów i tkanki wokół oraz podejrzanych węzłów chłonnych. W bardziej zaawansowanych przypadkach wymagane mogą być także radioterapia lub chemioterapia. Po zastosowaniu odpowiedniego leczenia, prognozy przeżycia są bardzo dobre; ok. 93% pacjentek 3 lata po leczeniu jest wolne od choroby.

Na ten moment, jedyną metodą „profilaktyki” zachorowania na BIA-ALCL jest niestosowanie implantów teksturowanych. Z tego względu, zachęcamy do aktywnej rozmowy ze swoim chirurgiem na temat rodzaju implantu jaki ma zostać wszczepiony oraz do regularnych kontroli zdrowia piersi po operacji. Należy także pamiętać, aby w przypadku wystąpienia któregokolwiek z niepokojących objawów po implantacji niezwłocznie udać się do swojego lekarza.

Mimo wszystko, BIA-ALCL to bardzo rzadka choroba, dlatego obawa przed nią nie powinna zupełnie zamykać pacjentek na opcje rekonstrukcji piersi, szczególnie w czasach, gdy dostępne jest kilka metod zabiegu (np. użyciem implantów gładkich czy tkanek własnych).